Siedzieli wszyscy w salonie Mai. Mieli bardzo przestraszone miny. Była ich szóstka. Trzech wystraszonych chłopaków. Trzy wystraszone dziewczyny. Każdy z nich myślał o tym samym. Każdy z nich w tej chwili wolałby robić cokolwiek innego. Milszego. Lepszego. Nagle z zamyślenia wyrwał ich głos Anji:
-Musimy coś z tym zrobić. Nie możemy tu tak bezczynnie siedzieć. A jeśli coś nam się stanie? Nam albo naszym rodziną? Wszyscy wiedzieli, że dziewczyna ma racje. Wiedział o tym Anders, Michael i Domen. Widziała o tym także Maja i Ema.Dziwne było to, że cała szóstka w ten sam dzień dostała list o dziwnej treści:
Witaj!!!
Mam dla Ciebie zadanie. Jesteś w stanie się go podjąć? Udowodni ono Twoją odwagę. Nie będziesz musiał walczyć tam o siebie, ale pokazać, że ważni są też dla Ciebie przyjaciele. Przyjdź 10 października do opuszczonego hotelu. Jeżeli nie podejmiesz się tego zadania pożałujesz. Zobaczysz.
Jak na razie bądź zdrów. Bywaj.
Podpisano: Pan X
Od wczoraj zastanawiali się co mają robić. Bali się. Bardzo się bali. -Słuchajcie dzisiaj już jest 9 jutro mamy zjawić się przed tym hotelem co robimy do cholery?!-ciszę przerwał Domen.-Nie wiem, nie wiem, nie wiem- Andreas był przerażony.-Pójdźmy tam-powiedział Michael, a oczy wszystkich zgromadzonych zwróciły się ku niemu.-Przecież i tak nie mamy innego wyjścia-ciągnął swoją wypowiedź dalej-Wolicie żeby nam albo co najgorsze naszym bliskim coś się stało?! Nikt się nie odezwał. Ale wiedzieli,że jest już nieuniknione pójście do opuszczonego hotelu
######
Więc jest prolog. Podoba Wam się?
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ .
Suuper ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na 1. <3