wtorek, 15 marca 2016

Rozdział 1

O godzinie 23:10 cała szóstka stała pod sklepem. Zebrali ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy. Każdy z nich miał telefon, jakieś picie, coś do przegryzienia. Byli przygotowani na to, że mogą zostać tam dłużej niż tylko parę godzin. W myślach wszyscy myśleli o tym, że mogą już nie wrócić do domu. Do rodziny. Bali się. Tak cholernie się bali, ale jednak poszli. Poszli bo nie chcieli, aby ich bliskich spotkało coś złego. Poszli też dlatego, że w głębi ducha chcieli udowodnić sobie, że dadzą radę. Że mimo młodego wieku-każdy z nich ma po 18 lat-umieją sobie poradzić w trudnych sytuacjach. Każdy z nich myślał o czymś innym. Michael Hayböck mysłał o swoim dobrym kolegach z kadry m.in o Stefanie. O tym, że nigdy może już ich nie zobaczyć. Myślał o skokach. Jego ukochanej dyscyplinie. Potrzebna w niej jest odwaga dlatego też Michi nie odczuwał aż tak bardzo wielkiego strachu. Oczywiście bał się. Ale myślał często o skokach, a to go uspokajało. Od czasu do czasu zerkał na swoją przyjaciółkę-Maję. Od niedawna czuł do niej coś więcej. Niestety nie wiedział jak ma jej to pokazać. Miał cichą nadzieję, że może podczas tej przygody uda im się do siebie zbliżyć. Domen Prevc także myślał o skokach. Myślał o swoich braciach Cene i Peterze. Mimo, że niedogadywał się z nimi najlepiej kochał ich. Tak jak kochają się bracia. Często się ze sobą kłócili o mało ważne rzeczy. Rywalizowali ze sobą. Ale wszyscy oddali by za siebie życie. Wiedzieli o tym doskonale. Anders Fannemel jak jego koledzy myślał o skokach. Myślał o tych wspaniałych chwilach kiedy stawał na podium. O tym kiedy poleciał na 251,5 metr tym samym ustanawiając najdłuższy skok. Był z siebie dumny. Cieszył się, że może uprawiać taką dyscyplinę. Kochał to.
Maja myślała o tym jak zaczęła się przyjaźnić se skoczkami. Przypominała sobie to jak ze swoimi przyjaciółkami zaczęła trenować skoki. Wtedy poznały Michaela, Andersa i Domena. Od razu się zaprzyjaźnili byli taką nierozłączną paczką. Martwiło ją tylko jedno. To, że chcąc nie chcąc pomału zakochiwała się w Hayböcku, a tego nie chciała. Nie chciała niszczyć ich przyjaźni. Ema myślała o swoim byłym chłopaku. Kiedyś go kochała, ale nie mogła mu wybaczyć zdrady. Andreas Wellinger zdradził ją i wcale nie chciał walczyć o ich związek. Ale ona się nie załamała miała przy sobie przyjaciół. Wspaniałych przyjaciół. Anja myślała o tym co ją czeka. Co tam przeżyje. Po co to wogule jest. Nie rozumiała. Myślała o swoim bracie. Bardzo go kochała. Nie chciała go opuszczać. Tak myśląc przyjaciele dotarli pod opuszczony hotel, który w świetle księżyca wyglądał bardzo upiornie.
#####
No to mamy 1 ☺☺
Jak się podoba? 😀😀
Chętnie przyjmę wszystkie komentarze 😁😁
Dziękuje za to, że ktokolwiek to czyta 😘😘
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

4 komentarze:

  1. Zżera mnie ciekawość co będzie w drugim rozdziale :D
    Narazie jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba :) czekam na kolejny rozdział ;*
    A w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)
    http://skokinarciarskie20.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki 💜💜 I oczywiście zajrzę ☺☺

    OdpowiedzUsuń